Idiotyzmów wokół przybywa, propagandy nie ubywa, tymczasem Gdańsk nawiedziła niestety burza (jeżeli już przyszła to całe szczęście,że trwała tak krótko), zaniedbany system kanalizacji burzowej oczywiście nie zadziałał, nowy syfon niby jest zrobiony, ale jeszcze nie oddany oficjalnie więc pożytku żadnego z niego nie było, jednym słowem zwykły, letni dzień życia Gedanii.
Wybrałem z tego dnia jeden artykuł w "portalu regionalnym", który jest dobrym przykładem na idiotyczny, propagandowy tekst tak naprawdę o niczym. Jest zwykłym robieniem szumu wokół niewielkiej sprawy.
Geneza tekstu leży w takim oto wydarzeniu: w prawie półmilionowym mieście środkowej, Zjednoczonej Europy, mającym aspiracje do rychłego stania się metropolią, postanowiono wymienić asfalt na 300. metrach drogi. Nie byle jakiej drogi bo krajowej, mało tego, łączącej Gedanię ze Stolicą. Koleiny miały tam głębokość kilkunastu centymetrów, dziury przeistaczały się w swoiste wyrwy. I taki stan trwał dobrych parę lat.
Profesjonalne, klasyczne metody remontu takie jak sfrezowanie co większych garbów niestety nie pomagały. A trzysta metrów drogi leży w samym centrum Gedanii. Oh, my God, rzekłby zapewne amerykanin, o Matko Boska rzecze Polak - niesamowite, ach jakże skomplikowana to sprawa, jak tego dokonać?! Co to będzie, jak my to zrobimy?!
Wydarzenia tej rangi nie można nie zauważyć, taka "gruba" sprawa musi zaistnieć w mediach, lud musi czuć, że jest rozwój, są perspektywy, a maszyny leją asfalt na 3 zmiany i jeszcze się nie wyrabiają. Pracownicy rafinerii nie mogą w tym roku iść na wakacyjne urlopy, bo muszą produkować asfalt - więcej asfaltu do gigantycznych inwestycji!
Nic więc dziwnego, że o wydarzeniu tej rangi portal regionalny zaczął pisać artykuły już w marcu - wymiana nawierzchni na 300 metrach drogi w ciągu 4-5 tygodni (byla też mowa o 9. tygodniach), przy pracy pełną parą na 3 zmiany, to się nadaje do prasy!
Nie jest to już nawet przykład propagandy - według mnie to już przejaw głupoty. Pisać kilka artykułów na przestrzeni kilku miesięcy o jednym, normalnym remoncie -a to, że będzie, a to, że właśnie się zaczyna, a to, że właśnie trwa i kiedyś się skończy... Brakuje mi jeszcze artykułów informujących w bardzo rozbudowany sposób o tym, że dzisiaj Pan Wiesław X będzie kopał dołek z prawej strony, jutro z lewej, robi to pełną parą i ma zmienników, a harmonogram prac zostanie dotrzymany jeżeli w nocy nie spadnie deszcz... Takich artykułów, informacji na bieżąco brakuje mi...
Cytat:
"Obecnie robotnicy są już w trakcie wymiany nawierzchni na ostatnim pasie Podwala Przedmiejskiego, odnawiany jest lewoskręt w kierunku Oruni. Szybko posuwające się prace powodują, że ich zakończenia powinniśmy się spodziewać w pierwszych dniach przyszłego tygodnia."
Inny cytat:
"Czytelnicy donosili nam, że w ostatnią sobotę nic nie działo się na miejscu budowy, chociaż harmonogram przewidywał prace przez całą dobę. - Chodzi o pewne technologiczne procesy, jak czas potrzebny na związanie się betonu - tłumaczy dyrektor Kotłowski. - Nie będziemy wtedy przecież udawali, że coś robimy"
Nie, nie będzięcie udawać, że coś robicie - już to robicie...
Inny dobry cytat:
"- Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem, chociaż przy okazji remontu natrafiliśmy na kilka niespodzianek - mówi Mieczysław Kotłowski, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Jedną z takich niespodzianek było odkrycie pod jednym z pasów jezdni starej nawierzchni brukowej. - Nikt się tego nie spodziewał" - przyznaje dyrektor.
Z powiedzeniem "nikt się tego nie spodziewał" to przesada - ja się spodziewałem, nic nadzwyczajnego.
I cytat-hit:
"Ewentualne kilkudniowe ulewy mogłyby spowodować wstrzymanie prac. Miejmy nadzieję, że środowe oberwanie chmury nie wpłynie na termin oddania całej jezdni do użytku."
Jeżeli wstrzymanie prac mogłyby spowodować kilkudniowe ulewy to środowa burza nie wpłynie na termin oddania jezdni do użytku ponieważ trwała tylko kilkanaście-kilkadziesiąt minut. Poza tym jest tutaj zawarta bardzo ważna informacja: remontowane jest 300 m jednej jezdni...
Po co pisać takie artykuły, po co robić tyle szumu z czegoś normalnego w życiu dużego miasta? Ja nie znajduję innej odpowiedzi jak propaganda.
Przecież wystarczyłoby dobre oznakowanie remontowanej drogi, dobre poprowadzenie objazdów i sprawne wykonanie remontu w jak najkrótszym możliwym czasie oraz informacja w dziale "roboty drogowe", że dzisiaj ograniczony jest ruch na Podwalu Przedmiejskim bo drogowcy wymieniają kawałek asfaltu i jezdnia jest zwężona do jednego albo dwóch pasów. Wystarczające.
Ale nie będę zdziwiony, gdy w 2010 roku ten remont pojawi się na ulotce wyborczej pewnego Pana jako inwestycja świadcząca o rozwoju miasta i niezwykle trudna do przeprowadzenia...
Czekając na prawdziwy rozwój - przeczytaj poniższe artykuły:
Podwale: w przyszłym tygodniu wszystkie pasy wolne
Remont Podwala Przedmiejskiego: uwaga, będą korki!
Muldy na Podwalu Przedmiejskim do remontu
czwartek, 2 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz