Czyli co najmniej 10 powodów, dla których nie wpłacę ani grosza datku na konto akcji wspierania budowy stadionu.
Zaczęło się. Wielka ściema (ups, miało być ściepa) narodowa na rzecz uzbierania kasy wystartowała. Szukanie naiwniaków i sposobu jak przy tej niespotykanej okazji jaką jest budowa stadionu wyssać jeszcze nieco dodatkowego grosza – ponad te kilkaset milionów złotówek już wydrenowanych z publicznej kiesy czyli z podatków, także moich.
A na co jest ta składka? Teoretycznie na wyposażenie stadionu: „Akcja nazywa się "Razem na rzecz stadionu". Pomysłodawcą jest Gdański Klub Biznesu, a realizuje ją Społeczny Komitet Wsparcia Euro 2012 w Gdańsku. Celem zbiórki jest wyposażenie stadionu i wspieranie (m.in. zakup sprzętu) młodzieżowych klubów piłkarskich.”
Ale zaraz. Przecież pieniądze na budowę całego stadionu niby były już zapewnione w momencie rozpoczynania jego budowy. Czyżby rozpoczynano inwestycję bez budżetu? Czegoś tu nie rozumiem…